Harvard Bass

10/05/2009 Autor: Stadtkind



Pomimo, że discodust od dłuższego czasu romansuje z nostalgicznymi syntezatorowymi brzmieniami czy neo-disco (nu disco?), to wciąż ma jednak pewną pulę artystów, których rozwój obserwuje i przynosi nam internautom (zwykle) dobre wieści od nich, najczęściej w postaci nowych kawałków. To oni bowiem przedstawili mi Harvard Bassa. Nazwa co najmniej intrygująca. Prymus na scenie basowej? Wyższa szkoła wobblowania? Nie. Harvard Bass to nowoczesny tech/electro-house.

To co mi się w nim podoba to to, że umiał wypracować sobie całkiem ciekawe brzmienie nie wykorzystując takich patentów jak modny wczoraj wobble, czy eksploatowane dziś congosy, piszczałki i folkowe wstawki. Jego remiks "Maximusa" Beniego, na pewno trafi do mojego top 10 tego miesiąca. Zaopiekowało się nim między innymi Sound Pellegrino, dla którego wydał singiel "Caked/81" z remiksem Renaissance Mana. Jak na razie jednak gra głównie w Stanach, skąd pochodzi. Fajnie byłoby go kiedyś zobaczyć w Europie.

Harvard Bass - Stitches

Pzdr.
Stadtkind.

0 komentarze:

Prześlij komentarz