Monochromatycznie
10/17/2009 Autor: Tomek
Raczej depresyjna i niezbyt pozytywnie nastrajająca pogoda za oknem, sprowokowała mnie do odkurzenia kilku starszych albumów pełniących dla mnie w tych krótkich, maksymalnie nijakich i szaroburych dniach, swoistą funkcję terapeutyczną.
Jednym z moich ulubionych twórców dbających o moje pozytywne samopoczucie i roztaczający przede mną wizję, tych fajniejszych i bardziej egzotycznych zakątków świata, w obrębie mojego własnego mieszkania, jest z pewnością Ian Pooley. Trochę nostalgicznie, nie koniecznie przebojowo, lecz ze sporą klasą, pobudzając przy tym wyobraźnie.
Albumy "Since Then","Meridan" oraz jego spory dorobek z lat 90, satysfakcjonują mnie w zupełności i raczej nie dbam o to co Ian nagrywa aktualnie.
Ian Pooley - 900 Degrees
Ian Pooley - Followed
Ian Pooley - Hit And Run
Ian Pooley - Relief Action
Jako bonus, przekozacki track Pooley'a, w remixie Daft Punk. Nie chciało mi się rippować z płyty, więc obadajcie w tej YouTube'owej formie.
17 października 2009 07:22
Analog Mode On! Ricardo Villabos wam tego nie da.